Prezbiopia – a cóż to za gadzina?

Prezbiopia- taką ciekawą, naukową nazwę ma tak zwana starczowzroczność. Gadzina ta pojawia się w naszym życiu w okolicach 40-stki. Jako 40-latka mogę wiele o sobie powiedzieć, ale na pewno nie czuję się staro – i choroby, które mają w sobie słowo starość, nie biorę na poważnie :P

Dobrze byłoby gadzinę jednak poznać, aby wiedzieć, co robić, gdy już się przypałęta.

To na początek – co się może (choć nie musi) zadziać z naszymi oczami w okolicach 40-stki?
Z wiekiem soczewka w oku staje się mniej elastyczna, co oznacza, że trudniej jej się „przestawiać” z patrzenia daleko na blisko. To właśnie ta elastyczność pozwala nam ostro widzieć z różnych odległości. Soczewka i mięsień rzęskowy biorą udział w procesie akomodacji.

Akomodacja to zdolność oka do zmiany ogniskowej (czyli wyostrzenia obrazu). Oko 20-latka może łatwo patrzeć na coś z bliska i natychmiast skupić się na czymś w oddali. Po 40-stce ten mechanizm zaczyna się wyraźnie osłabiać – dlatego ludzie zaczynają odsuwać telefon czy książkę coraz dalej od oczu.

Z wiekiem spada też ilość i jakość filmu łzowego, co może prowadzić do uczucia suchości oczu, pieczenia i zamazanego widzenia.

Do tego, jeśli jemy niezdrowo i zbyt często, pijemy odwadniające napoje oraz siedzimy za dużo przed laptopem – możemy mieć zbyt dużo wolnych rodników, czyli produktów ubocznych przemiany materii. Powoduje to stres oksydacyjny i starzenie się komórek w naszym oku. Tak jakby w ciągu całego życia powolutku gromadziły się w nas toksyny, które nagle mogą zamienić się w choroby, takie jak jaskra, zaćma czy zwyrodnienie plamki żółtej.

No i jeszcze nadmiar niebieskiego światła z ekranów. Na co dzień chroni nas przed nim melanina – ale ilość tego pigmentu zaczyna spadać w naszych oczach również w okolicach 40-stki.

Patrząc na statystyki – kobiety szybciej i częściej mają starczowzroczność niż mężczyźni. Zauważono też ciekawą korelację z klimatem – im cieplej, tym szybciej nasze oczy się starzeją. Myślę, że o czynniku takim jak praca biurowa już nawet nie muszę wspominać ;)

Czy gadzinę trzeba w takim razie po prostu zaakceptować? Na pewno nie wypierać – ale da się ją oswoić.
Dietą, stylem życia, oczyszczaniem z toksyn – można zdziałać cuda. Tak jak dbasz o elastyczność skóry – możesz zadbać o elastyczność soczewki.

40 to nie wyrok – tylko checklista.
Czy dbasz o siebie i pamiętasz, że Ty, Twoje zdrowie i dobre samopoczucie są najważniejsze?